Zachowek cz. 3 – skuteczność wydziedziczenia oraz miarkowanie wysokości zachowku
W pierwszej części artykułu omówiliśmy czym jest zachowek oraz komu i w jakiej wysokości przysługuje. Część druga poświęcona była relacji dokonanej przez spadkodawcę darowizny, na prawo uprawnionego do dochodzenia zachowku i jego wysokość. Część trzecia dotyczyć będzie kwestii wydziedziczenia uprawnionego do zachowku oraz możliwości sądowego miarkowania (zmniejszania) wysokości zachowku.
Wydziedziczenie
W polskim prawie dominuje zasada, że zachowek, przysługujący członkom najbliższej rodziny zmarłego, służy zaspokojeniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca miał wobec swoich najbliższych. W niektórych jednak sytuacjach postawa tych osób w stosunku do spadkodawcy przeczy zasadności wypełnienia tego obowiązku. Z tego też względu wprowadzono w prawie możliwość wydziedziczenia.
Wydziedziczenie jest rozrządzeniem testamentowym, na podstawie którego spadkodawca pozbawia konkretną osobę prawa do zachowku. Można go dokonać wyłącznie w testamencie. Z uwagi na fakt, że skutki wydziedziczenia są tak daleko idące, że obejmują pozbawienie uprawnienia zachowkowego, wykluczają jednocześnie możliwość jakiegokolwiek dziedziczenia po zmarłym.
Wbrew potocznemu rozumieniu tej instytucji, wydziedziczenie nie jest jednak metodą pozwalającą na nieograniczone pozbawienie najbliższych prawa do spadku. Chociaż przyjmuje się, że wydziedziczenie, jako rozrządzenie testamentowe, ma odzwierciedlać wolę zmarłego w zakresie dysponowania jego majątkiem, to w przepisach regulujących tą instytucję wskazane zostały wyłącznie trzy sytuacje, kiedy takie wykluczenie z dziedziczenia będzie skuteczne. Należą do nich przypadki, w których uprawniony do zachowku (zstępny, małżonek lub rodzice spadkodawcy):
- wbrew woli spadkodawcy postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego
Przykładami powyższego może być nadużywanie środków odurzających, prowadzenie tzw. pasożytniczego tryb życia, czy też nie wypełnianie obowiązku alimentacyjnego np. w stosunku do swoich dzieci.
Zachowania te muszą być podejmowane uporczywie (powtarzalnie, długotrwale) i świadomie, a spadkodawca musi wyrażać w stosunku do nich negatywny stosunek. Wszelkiego rodzaju zaburzenia psychiczne, które świadomość wyłączają, wykluczają możliwość uznania, iż zaistniała ta przyczyna wydziedziczenia.
- dopuścił się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci
Podstawą wydziedziczenia może być jedynie przestępstwo popełnione umyślnie i godzące w jedno ze wskazanych wyżej dóbr. Co istotne, przestępstwo to nie musi zostać stwierdzone przez sąd karny. Fakt jego popełnienia może ustalić również sąd cywilny w toku ewentualnego weryfikowania prawdziwości przyczyny wydziedziczenia (czyli w procesie o zapłatę zachowku).
- uporczywie nie dopełnia względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych
Chodzi tutaj zarówno o obowiązki majątkowe (jak np. obowiązek alimentacyjny), jak i niemajątkowe (obowiązek wspierania pomiędzy rodzicami a dziećmi, wierność małżeńska, obowiązek opieki w chorobie).
W związku z tym, że wydziedziczenie może nastąpić wyłącznie w przypadku zaistnienia okoliczności zakwalifikowanych do katalogu przesłanek wskazanych wyżej, warunkiem koniecznym skuteczności pozbawienia zachowku jest określenie w testamencie przyczyny, ze względu na którą wydziedziczenie to jest dokonywane. Przyczyna ta powinna być wskazana wyraźnie, bowiem jej brak powoduje, że do wydziedziczenia nie dojdzie pomimo faktycznego istnienia ku temu podstaw.
Powyższe doskonale zobrazował Sąd Apelacyjny w Warszawie, który wskazał, że:
"Zgodnie z art. 1009 k.c., przyczyna wydziedziczenia powinna wynikać z treści testamentu. Tym samym podstawą do ustalenia przyczyny wydziedziczenia może być tylko treść testamentu, w którym spadkodawca ma obowiązek określić powody swojego rozporządzenia pozbawiającego wydziedziczonego zarówno prawa do spadku, jak i prawa do zachowku. Nawet bowiem, gdyby w rzeczywistości istniała przyczyna uzasadniająca wydziedziczenie, ale spadkodawca tej przyczyny nie wskazał w testamencie jako podstawy wydziedziczenia, rozrządzenie spadkodawcy w tym zakresie nie byłoby skuteczne." (wyrok SA w Warszawie z dnia 14 listopada 2014 r., VI ACa 109/14).
W orzecznictwie sądów powszechnych przyjęto również, że spadkodawca, wskazując tę przyczynę, nie musi posługiwać się wyżej przytoczoną terminologią ustawową, ale wskazane przez niego zachowania muszą stanowić wypełnienie przynajmniej jednej z trzech przesłanek wydziedziczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 marca 2013 r., I ACa 4/13).
Ważne jest także dokładne wskazanie w testamencie osoby, która ma podlegać wydziedziczeniu. Należy to zrobić albo wprost (z imienia i nazwiska), albo w sposób opisowy, lecz niepozostawiający wątpliwości co do tożsamości wydziedziczanego.
Miarkowanie wysokości zachowku lub niezasadność jego dochodzenia
Chociaż, jak wskazano wyżej, pozbawienie prawa do zachowku jest wyrazem woli spadkodawcy, to przyjmuje się, że nawet w przypadku braku testamentu (mogącego obejmować wydziedziczenie) lub braku umieszczenia wydziedziczenia w sporządzonym testamencie, możliwe jest miarkowanie należności przysługujących z tytułu zachowku, a niekiedy również pozbawienie tego prawa w ogóle.
Sytuacje takie mogą nastąpić jednak wyłącznie w przypadkach wyjątkowych, szczególnie rażących. Orzeka o tym sąd, po przeprowadzeniu postępowania sądowego wszczynanego przez uprawnionego do zachowku, o jego zapłatę. Podstawą miarkowania lub pozbawienia zachowku jest art. 5 Kodeksu cywilnego, który wprowadza zasadę, że nie korzysta z ochrony prawnej ten, kto chce użyć swojego prawa w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Ma to na celu zapobiegnięcie powstania sytuacji społecznie niesprawiedliwych.
Powyższym naruszeniem w odniesieniu do zagadnień spadkowych są sytuacje, w których dochodzi do ujawnienia takich zachowań potencjalnie uprawnionego do zachowku, które mogłyby zostać m.in. zakwalifikowane jako przesłanka wydziedziczenia. Do zachowań takich należą wszelkie postawy sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, ocenione jako krzywdzące dla spadkodawcy, wpływające na niego w sposób niekorzystny i moralnie nieakceptowalne.
Przykładem może być m.in. brak pomocy w chorobie czy jednostronne, celowe zerwanie ze spadkodawcą kontaktów. Odnosząc się do wskazanego zagadnienia, Sąd Apelacyjny w Poznaniu wskazał, iż „Taka sprzeczność z zasadami współżycia zachodziłaby wówczas, gdyby w świetle zasad lub wartości moralnych, powszechnie, społecznie akceptowanych, żądanie zapłaty należności z tytułu zachowku musiało być ocenione negatywnie.” (wyrok SA w Poznaniu z dnia 9 maja 2013 r., I ACa 334/13).
Uzasadnieniem miarkowania wysokości zachowku oraz jego pozbawienia są również sytuacje, w których konieczność wypłaty zachowku przez powołanego do spadku po zmarłym rodziłaby drastycznie negatywne skutki dla tego spadkobiercy. Ma to miejsce przede wszystkim w sytuacjach, gdy głównym składnikiem spadku (którego część winna być przeznaczona na wypłatę zachowku) jest nieruchomość mieszkalna, służąca zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych tego spadkobiercy, a inne składniki spadku nie wystarczają na pokrycie zobowiązań z tytułu zachowku. W takim bowiem przypadku wypłata zachowku wiązałaby się z koniecznością spieniężenia przez spadkobiercę nieruchomości służących mu do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, co trudno uznać za dopuszczalne moralnie.
***
Chociaż z punktu widzenia przepisów instytucja zachowku ma zabezpieczać finansowo najbliższych członków rodziny zmarłego, to z uwagi na fakt, iż nie zawsze ochrona ta jest uzasadniona, prawodawca przewidział rozwiązania ją wyłączające, lub limitujące. Wydziedziczenie nie jest również jedynym sposobem na wykluczenie z dziedziczenia. Jak wskazano w niniejszym artykule, nawet pomimo braku testamentu lub nieujęciu w testamencie kwestii wydziedziczenia, obrona przed koniecznością zapłaty zachowku, w sytuacji gdy zapłata ta jawi się jako nieuzasadniona, jest jak najbardziej możliwa.
W kolejnym artykule poruszymy z kolei problem możliwości kwestionowania ważności umowy dożywocia – jeżeli przykładowo celem jej zawarcia było pozbawienie uprawnionego przysługującego mu zachowku.